Komunikaty, aktualności ZSJM

  • Polecam piękną melodię koronki do Bożego Miłosierdzi a:
  • UROCZYSTOŚCI 70-LECIA ZGROMADZENIA W MYŚLIBORZU
  • Ufajmy Panu!W imieniu Matki Joanny i Wspólnoty myśliborskiej chcę Siostrom zaproponować wspólne przeżywanie 70. rocznicy rozpoczęcia życia wspólnotowego w naszym Domu Macierzystym w dniu 25 sierpnia br. W tym roku ów dzień wypada w piątek, dlatego zapraszam Siostry na wspólne świętowanie aż do niedzieli J.  Umieszczam wstępny plan. Bardzo proszę, by ze względu na organizację tego wydarzenia do 15 sierpnia wysłać do nas informację, która z Sióstr chce do nas przyjechać i na jak długo (np. do obiadu w sobotę). To jest dla nas bardzo ważne. Informację proszę wysyłać na adres: sanktuarium@jezuufamtobie.pl. Zapraszamy również do wspólnego zaangażowania się w to wydarzenie! Przykładowo można coś ze sobą przywieźć dobrego do jedzenia (proszę nas o tym poinformować), a może któraś z Sióstr chciałaby przygotować prezentację o pielgrzymce do Wilna, czy też poprowadzić wieczorne uwielbienie w piątek. Mile widziane pomysły na zabawę przy ognisku. Jeśli któraś z Sióstr ma inną propozycje wspólnego przeżywania naszego święta – jesteśmy otwarte J.Serdecznie pozdrawiam,w imieniu Matki Joanny i Sióstr z Myśliborza
    1. Rachela od Jezusa Syna Bożego
    25 sierpnia (piątek) 12.00 Msza św. w intencji Zgromadzenia obiad 15.00 Godzina Miłosierdzia 18.00 uroczyste nieszpory 18.30 kolacja 20.00 wspólne uwielbienie Boga pełnego miłosierdzia 26 sierpnia (sobota) 8.00 jutrznia 8.30 śniadanie medytacja 10.00 spotkanie w auli 11.30 różaniec 12.00 Msza św. 15.00 Koronka na grobach zmarłych sióstr 18.30 ognisko J 27 sierpnia (niedziela) Jutrznia Msza św. (plan i godziny do ustalenia)
  • Nowenna- lipiec
  • NIECH UWIELBIONY BĘDZIE BÓG W TRÓJCY I MIŁOSIERDZIU… Kochane Siostry  25 każdego miesiąca zapraszamy na dodatkową godzinę adoracji Jezusa Miłosiernego. Jest to adoracja dziękczynna, za DAR Zgromadzenia.  Przesyłamy materiały, z których można skorzystać dowolnie.  Poniższych tekstów nie da się przemyśleć, a nawet przeczytać w ciągu godziny, ale można do nich powracać w ciągu miesiąca, w różnych porach dnia.Poniżej jest:*propozycja modlitwy nowennowej, którą można odmawiać każdego dnia.*postanowienie na cały miesiąc*materiały:   z Dzienniczka św. Faustyny, wypisy z dzieł Ojca Założyciela i Ojca św. Franciszka.*w osobnych plikach skrutacja i lectio Divina do tego tekstu. Dzień 9 – Lipiec – Jezu, przemień mnie w siebie, bo Ty wszystko możesz! **Modlitwa nowennowa:Jezu mój, przemień mnie w siebie, bo Ty wszystko możesz! **Postanowienie: Będę się modlić, by Jezus Miłosierny żył we mnie. **Materiały do wykorzystania: 1.1. Z Dzienniczka św. s. Faustyny: * przemień mnie Dz. 783, 832, 1289 * zmartwychwstanę w Jezusie, ale najpierw muszę z Nim żyć Dz. 392 * łączność z Jezusem Dz. 732 * przełożona z Jezusem Dz. 568 * porozumienie dusz zjednoczonych  Dz. 768. * na czym polega świętość Dz. 1107 * zjednoczenie i tęsknota Dz. 1600 * życie Bogiem Dz. 887 * życie na Jezusie wzorowane Dz. 438. 1.2. Nasz Ojciec Założyciel: Zmartwychwstając Chrystus wszedł do chwały swojej drogą cierpień i śmierci krzyżowej. Nie rozumieli tej drogi Jego uczniowie. (…) Świat również nie rozumie tej drogi. Nie pojmuje jej i wielu wyznawców Jezusa. (…) Aby zajść z Chrystusem do chwały zmartwychwstania, trzeba przede wszystkim zaprzeć się samego siebie, czyli w niczym nie szukać siebie, swojej korzyści, swojej chwały, swojego wyniesienia, ale zawsze i wszędzie szukać chwały Bożej, jak to czynił Jezus: „Ja nie szukam własnej chwały. (…) Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym”(J 8,50.54). Jak zegarek trzeba zawsze nastawiać, ogród zawsze uprawiać, ręce zawsze obmywać, tak winniśmy siebie zawsze kontrolować w samozaparciu, albowiem nasze ja zawsze szuka siebie w myślach słowach i uczynkach. (…) Z samozaparciem łączy się poświęcenie, którego wzorem dla nas jest również Chrystus. Dla naszego zbawienia poświęcił swoją chwałę, swój honor i swoje życie. To poświęcenie odnawia codziennie w niekrwawej ofierze i żąda, byśmy się Mu nawzajem poświęcali. Poświęca się nam w Sakramencie Ołtarza, oddając swoje Ciało nam na pokarm; sama słuszność wymaga, byśmy nawzajem poświęcili Mu się osobiście w wiernym spełnianiu przykazań i korzystaniu z łask, udzielanych nam w sakramentach św. To jest pierwszy konieczny krok na drodze do zmartwychwstania z Chrystusem i wejścia z Nim do chwały.(…) Nie wystarcza samozaparcia się i chwilowego poświęcenia, a trzeba jeszcze wejść na drogę cierpienia, czyli dźwigać krzyż swój z poddaniem się woli Bożej, a dźwigać go „na każdy dzień”. (…) Ze wszystkich stron, miejsc i czasów, a nawet z samego łona wieczności odzywał się i odzywa ten wyrok: „Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie”(Łk 22,42). Cierpienie jest konieczne, aby odpokutować za grzechy, aby zapobiec grzechom i ćwiczyć się w cnotach. Jest to narzędzie Miłosierdzia Bożego. W powodzeniu doczesnym człowiek zapomina o Bogu i na wzór syna marnotrawnego rozprasza dary Boże. Aby doprowadzić do opamiętania, Pan dopuszcza na niego krzyże i w ten sposób poniekąd zmusza go do porzucenia grzechu i do pokuty. (…) Cierpienia zabezpieczają nas przed upadkiem i ułatwiają praktykowanie cnót. (…) Cierpienia są narzędziem chwały Bożej, tryumfem łaski i szczytem ofiary ludzkiej. Jak ze wszystkich prac i ofiar Jezusa Jego Męka krzyżowa najwięcej uwielbiła Ojca, tak ze wszystkich ofiar i prac naszych mężne znoszenie krzyży najwięcej uwielbia Boga, najbardziej oczyszcza i uszlachetnia duszę i prowadzi do Zmartwychwstania z Chrystusem. Miłosierdzie Boże zamiast karać grzeszników odjęciem łaski, czyśćcem, lub odrzuceniem wiecznym, spłaca długi cierpieniami naszymi. (…) Nie ma prawdziwego wesela bez cierpienia. Często szukamy wesela, nie przechodząc przez cierpienie i dlatego go nie znajdujemy. Dziś ten tylko śpiewa wesoło Alleluja, kto z zaparciem się siebie wyznał swe winy w spowiedzi (…), kto przez cierpienie porzucił drogę grzechu, a wszedł na drogę cnoty i z Chrystusem zmartwychwstał do życia nowego. Krzyż bowiem jest tajemnicą miłości, a gdzie miłość tam nieustanne Alleluja. (. M.Sopoćko, Szlaki Zmartwychwstania, WD 5/1949, s. 118-120) 1.3. Z wypowiedzi papieża Franciszka: Fragment Ewangelii opowiada o wydarzeniu przemienienia, które jest kulminacją publicznej posługi Jezusa. Jest On w drodze do Jerozolimy, gdzie wypełnią się proroctwa o «Słudze Bożym» i dokona się Jego odkupieńcza ofiara. Tłumy tego nie rozumiały: wobec perspektywy takiego Mesjasza, która jest sprzeczna z ich oczekiwaniami doczesnymi, opuściły Go. Myśleli, że Mesjasz będzie wyzwolicielem spod panowania rzymskiego, wyzwolicielem ojczyzny, a ta perspektywa Jezusa, nie podoba się im i Go porzucają. Także apostołowie nie rozumieją słów, którymi Jezus zapowiada zakończenie swej misji w chwalebnej męce, nie rozumieją! Jezus postanawia zatem ukazać Piotrowi, Jakubowi i Janowi zadatek swej chwały, tej, której dostąpi po zmartwychwstaniu, aby umocnić ich w wierze i zachęcić do pójścia za Nim drogą próby, drogą krzyża. I dlatego na wysokiej górze, pogrążony w modlitwie, przemienia się wobec nich: Jego oblicze i cała Jego osoba promieniują lśniącym światłem. Trzej uczniowie są przestraszeni, gdy osłania ich obłok, a z wysoka odzywa się — jak podczas chrztu w Jordanie — głos Ojca: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» (Mk 9, 7). Jezus jest Synem, który stał się Sługą, posłanym na świat, aby przez krzyż zrealizować plan zbawienia, aby nas wszystkich zbawić. Jego pełne posłuszeństwo woli Ojca, czyni Jego człowieczeństwo przejrzyste dla chwały Boga, który jest Miłością. Jezus objawia się zatem jako doskonała ikona Ojca, blask Jego chwały. Jest to wypełnienie objawienia; dlatego obok przemienionego Chrystusa pojawiają się Mojżesz i Eliasz, którzy reprezentują Prawo i Proroków, co ma oznaczać, że wszystko kończy się i zaczyna w Jezusie, w Jego męce i w Jego chwale. Przesłanie do uczniów i do nas jest następujące: «Jego słuchajcie!». Słuchajcie Jezusa. To On jest Zbawicielem: naśladujcie Go. Istotnie, słuchanie Chrystusa pociąga za sobą przyjęcie logiki Jego tajemnicy paschalnej, wyruszenie z Nim w drogę, aby uczynić ze swojego życia dar miłości dla innych, w uległym posłuszeństwie woli Bożej, w postawie oderwania od rzeczy światowych i w wewnętrznej wolności. Innymi słowy, musimy być gotowi «stracić swoje życie» (por. Mk 8, 35), dając je, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni: dzięki temu spotkamy się w wiecznej szczęśliwości. Droga Jezusa zawsze prowadzi nas do szczęścia, nie zapominajcie o tym! Droga Jezusa zawsze prowadzi nas do szczęścia. Na tej drodze zawsze będzie krzyż, będą próby, ale na końcu zawsze prowadzi nas do szczęścia. Jezus nas nie zwodzi, obiecał nam szczęście i nim nas obdarzy, jeśli pójdziemy Jego drogami. Z Piotrem, Jakubem i Janem dziś również my wstępujemy na górę Przemienienia i zatrzymujemy się, kontemplując oblicze Jezusa, aby przyjąć Jego przesłanie i przełożyć je na nasze życie; abyśmy także my mogli zostać przemienieni przez Miłość. W istocie miłość potrafi przemienić wszystko. Miłość przemienia wszystko! Czy w to wierzycie? — Jan Paweł II:    „Jeśli ktoś lub coś każe ci sądzić, że jesteś już u kresu, nie wierz w to! Jeśli znasz odwieczną Miłość, która Cię stworzyła, to wiesz także, że w Twoim wnętrzu mieszka dusza nieśmiertelna. Różne są w życiu „pory roku”: jeśli czujesz akurat, że zbliża się zima, chciałbym abyś wiedział, że nie jest to pora ostatnia, bo ostatnią pora Twego życia będzie wiosna: wiosna zmartwychwstania. Całość twojego życia sięga nieskończenie dalej niż jego granice ziemskie: Czeka cię niebo”. Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa…
  • LECTIO DIVINA – LIPIECJEZU MÓJ PRZEMIEŃ MNIE W SIEBIE, BO TY WSZYSTKO MOŻESZ!ŁK 10,38-42Przyjrzyjmy się jak wygląda proces przemiany w życiu Marty-siostry Łazarza i Marii.Jezus jest w drodze do dwóch kobiet: Marty i Marii. Przychodzi do nich, do ich domu, również do domu, którym jest ich serce. On dzisiaj jest też w drodze do mnie, do domu, w którym ja mieszkam i do domu mojego serca. On sam przychodzi do mnie. Ja nie muszę doskakiwać do Niego, do Jego poziomu, wspinać się na palcach i nie wiadomo jak się wysilać. On stoi i kołacze u drzwi mego serca. Jest blisko mnie. Otworzyć Mu drzwi, to mój jedyny wysiłek.Marta kiedy przyszedł Jezus była pochłonięta licznymi posługami. Pochłonięta tym, by dobrze wypaść, by Jezus był z niej zadowolony, by perfekcyjnie zrobić, to wszystko, co zaplanowała i wymyśliła dla Jezusa. Pochłonięta obowiązkami, tym, co jeszcze musi zrobić, by stać się wartościową sama w swoich oczach i w oczach innych. Jak się czuje Marta? Jest zmęczona, napięta, zdenerwowana, samotna, bo myśli, że wszystko jest tylko na jej głowie, pod jej kontrolą. Ona jest za wszystko odpowiedzialna. Czuje złość na Jezusa, gdyż wydaje się jej, że Go nie obchodzi, to że siostra ją zostawiła. Czuje złość na siostrę, która jej nie pomaga. Nie rozmawia ze swoją siostrą osobiście, tylko nakazuje Jezusowi: Powiedz jej żeby mi pomogła. Jest pełna pretensji do Boga i do najbliższych, bo nie czytają w jej myślach i nie robią tego, co ona, by chciała, żeby robili. Marta pozwoliła się pochłonąć  sprawom i obowiązkom, swojej codzienności, porzuciła samą siebie, swoje potrzeby. Chyba już dawno nie pytała siebie: jak ja się czuję, czego pragnę, czego potrzebuję?Jezus przychodzi do niej jak dobry lekarz i podaje lekarstwo na jej chorobę. Mówi: Marto, Marto martwisz się i niepokoisz o wiele, a jedno jest potrzebne. Co takiego??? To, co zrobiła Maria. Zatrzymaj się Marto ,na chwilę  zostaw wszystko,  przyjdź do Mnie. Jestem w tobie, w twoim sercu.  Odpocznij i pobądź ze Mną. Podaruj mi to wszystko co teraz jest w tobie, co  przeżywasz. I posłuchaj co Ja chcę Ci powiedzieć. Przy mnie odpoczniesz,  odzyskasz pokój serca, otrzymasz życie i światło potrzebne Ci na teraz.Jezus uczy Martę świadomej troski o momenty zatrzymania się w ciągu dnia i świadomego pobycia z Nim, w Jego obecności, we wnętrzu własnego serca. Zaprasza ją też do refleksji nad sobą: czy to co robi, podejmuje z wolności i z miłości, czy z wewnętrznej presji, że coś musi lub powinna?J 11,17-26Kiedy Marta usłyszała, że Jezus nadchodzi, wybiegła mu naprzeciw, Maria natomiast pozostała w domu. Tu już widzimy Martę, w której dokonuje się proces przemiany jej serca. Marta wybiega naprzeciw Jezusa,  nie zostaje w domu, by gościć gości przybyłych na pogrzeb brata. Staje się coraz bardziej wolna od ludzkich opinii od tego co inni o niej powiedzą lub pomyślą.  Idzie za głosem swego serca – wybiega na spotkanie z Jezusem. To spotkanie pośród wszystkich spotkań dnia jest dla niej najważniejsze. Już nie buduje poczucia bezpieczeństwa swoimi własnymi rękami. Pozwala Jezusowi działać, pozwala, by On sam zatroszczył się o nią i siostrę w trudnej sytuacji, w której się znalazły. Dalej jest Martą, która wszystko wie i kurczowo się trzyma swoich schematów myślenia. Jednocześnie powoli się otwiera na słowa Jezusa. Słucha tego, co do niej mówi, ale nie wiele rozumie. U Niego szuka odpowiedzi na dręczące ją pytania i niejasności. Widzimy, że zaczęła nawet rozmawiać ze swoją siostrą. Osobiście jej mówi (nie przez pośredników, ani liściki): Nauczyciel jest tutaj i prosi cię. Marta patrzy swojej siostrze w oczy. Nie boi się wejść z nią w spotkanie. W  jej sercu dokonał się cud miłości i przebaczenia Jezusowi i siostrze oraz cud głębszego poznania i zrozumienia samej siebie. J 12, 1-3 Łazarz, Marta i Maria przygotowali dla Jezusa przyjęcie. Każdy z nich okazywał Jezusowi swą miłość w inny sposób. Łazarz siedząc z Nim przy stole, Maria namaszczając Jego stopy drogocennym olejkiem, a Marta usługując Mu. Zapewne tym razem, zrobiła to co było potrzebne i dołączyła do stołu. Nie jest już pochłonięta usługiwaniem. Już nic nie musi, ani powinna. Po prostu jest tu i teraz z Jezusem i z rodzeństwem, i im też pozwala na bycie sobą. Jest wolna. To co robi, robi nie dlatego, że musi, ale dlatego, że chce. Od Jezusa już wie, że nie musi być idealna i perfekcyjna. Ważne jest jedno: aby taka, jaka jest w danej chwili  przychodziła do Niego. Robi więc tyle ile może, ile jest w stanie. I robi to z miłości, a nie z jakiego kolwiek przymusu. Przestała już zadręczać  samą siebie i innych wokoło, tym co być powinno. Powoli uczy się przyjmować to co jest i cieszyć się tym. Jezus przemienia jej serce, a ona Mu na to, tak jak potrafi pozwala
 
  • Dziś rano, tj. 04.04.2015r. zmarła śp. s. Gabriela Bibro. Pogrzeb odbędzie się 6.04.2015r. w Bledzewie.
13.00- wystawienie zwłok 14.00- Msza Św. pogrzebowa Miłosierny Jezu Panie, daj jej wieczne spoczywanie
  • Za zgodą Matki Gen.  chętne siostry w ramach możliwości mogą się wybrać na Sympozjum ( opłata w ramach własnej placówki):
XII Ogólnopolskie Sympozjum Teologii Życia Konsekrowanego Wiarą odnowieni Duchem Świętym umocnieni .Życie Konsekrowane – 50 lat po Soborze Watykańskim II Krzydlina Mała 30 kwietnia – 03 maja 2015 30 kwietnia (czwartek) 18. 00 – Eucharystia – przewodniczy Ks. bp. prof. dr hab. Andrzej Siemieniewski 19. 00 – Kolacja 19. 20 – Przywitanie Gości 19. 30 – Powrót do źródeł – życie konsekrowane żywą Ewangelią w świecie Ks. bp. prof. dr hab. Andrzej Siemieniewski 01 maja (piątek) 07. 00 – Jutrznia 07. 30 – Śniadanie 08. 00 – Konferencja I – Być w Kościele i dla Kościoła                                Ks. Bp dr Kazimierz Gurda 08. 40 – Dyskusja 09 .00 – Konferencja II –Charyzmatyczny wymiar życia Konsekrowanego O. prof. dr hab. Piotr Liszka CMF 09. 40 – Dyskusja 10. 00 – Konferencja III – Rady ewangeliczne – radykalizm wobec liberalizmu S. dr Beata Zarzycka 10. 40 – Dyskusja 12. 00 – Eucharystia (kazanie, przewodniczy Ks. Bp dr Kazimierz Gurda) 13. 00 – Obiad 15. 00 – Konwersatoria tematyczne 1. Różnorodność w jedności i jedność w różnorodności – charyzmaty w charyzmacie – S. dr Joanna Pępkowska MC 2. Życie konsekrowane wobec współczesnych wyzwań epoki O. lic. Fabian Kaltbach OFM 3. Rady ewangeliczne: trudności, problemy, radości i nadzieje – aktualny stan – S. dr Sybilla Kołtan MI 16. 00 – Kawa 17. 00 – Dyskusja panelowa (prowadzi S. dr Sybilla Kołtan MI) 19. 00 – Kolacja 20. 30 – Nabożeństwo majowe 02 maja (sobota) 07. 00 – Jutrznia 07. 30 – Śniadanie 08. 00 – Konferencja I – Formować się dziś, by nie zaniedbywać jutra. Nowe wyzwania formacyjne -S. dr Jolanta Hernik RMI 08. 40 – Dyskusja 09. 00 – Konferencja II – Wspólnota – aktualne wyzwania. Jak żyć, by być znakiem Bożej miłości? -O. prof. dr hab. Jacek Kiciński CMF 09. 40 – Dyskusja 10. 00 – Konferencja III – W trosce o tożsamość zakonną – by nie zatracić tego, co istotne -O. prof. dr hab. Jerzy Gogola OCD 10. 40 – Dyskusja 12. 00 – Eucharystia (kazanie, przewodniczy O. dr Krzysztof Gierat CMF) 13. 00 – Obiad 15. 00 – Konwersatoria tematyczne 1. Co z formacją – plany, programy – pomoc czy kolejny obowiązek? S. dr Jolanta Hernik RMI 2. Jaki model życia wspólnotowego – by wszystkim żyło się dobrze? S. dr Władysława Krasiczyńska CSSJ 3. Rozpaleni Bożą miłością, czy zmęczeni życiem – jak zachować pierwotną gorliwość? – O. lic. Robert Kycia CMF 16. 00 – Kawa 17. 00 – Dyskusja panelowa (prowadzi o. prof. dr hab. Piotr Liszka CMF) 19. 00 – Kolacja 20. 30 – Nabożeństwo majowe 03 maja (niedziela) 07. 00 – Eucharystia (przewodniczy O. lic. Aleksander Bober CMF) 08. 00 – Śniadanie 08. 30 – Konferencja I – Uczestnictwo świeckich w posłannictwie osób konsekrowanych – Ks. dr hab. Bogdan Giemza SDS 09. 15 – Dyskusja 10. 00 – Konferencja II – Współczesne areopagi dla misji osób konsekrowanych- O. prof. Józef Augustyn SJ podsumowanie Sympozjum – O. prof. dr hab. Piotr Liszka CMF 11. 30 – Obiad Zgłoszenia i wszelkie bardziej szczegółowe informacje: pod adresem: jkicinskicmf@gmail.com lub tel. 071/348 30 86 Całkowity koszt Sympozjum (noclegi, posiłki) wynosi – 280 zł. Prosimy bardzo o potwierdzenie udziału w Sympozjum do dnia 20 kwietnia br. Dojazd: PKP (ewentualnie PKS) ze stacji Wrocław Główny do stacji Wołów (kierunek: Głogów, Zielona Góra) – stąd gwarantujemy dojazd samochodem do Krzydliny.